Mówią, że jaki poniedziałek taki cały tydzień. Dla mnie to trochę brednie ale może dobrze byłoby przeżyć i to dobrze przeżyć i poniedziałek i resztę tygodnia.
Gdzie przeżyć? No wiadomo, że na froncie jakim jest praca. I jeśli chodzenie do pracy ciąży Wam jak betonowe buciki ofiarom sycylijskiej mafii to polecam zastosować się do poniższych wskazówek aby jednak nie pójść na dno w pracowniczej rzeczywistości.
1.Wstań prawą nogą. Najlepiej przystaw łóżko do ściany tak aby uniemożliwić sobie wyjście z łóżka lewą kończyną
2. W drodze do pracy słuchaj muzyki. Każdy z nas ma ulubione kawałki, które sprawiają że z ciapowatej pierdoły stajemy się wojownikami Ninja, Beyonce czy też innymi superhero’sami.
3. W drodze do pracy możesz też spać. Przyjemna opcja ale jeżeli jesteś samotna możesz przegapić okazję życia. Autobus, ciasnota, przepychanie się, ocieranie…to sprzyja zacieśnianiu więzi międzyludzkich. Komunikacja miejska też uspołecznia. Musisz przynajmniej zdawkowo odzywać się do ludzi. To dobrze. Ćwicz człowieczeństwo.
4. Inna opcja na umilenie drogi do pracy to audiobooki. Nie! Nie słuchaj tych bzdur jak sprzedawać więcej czy też jak zyskać przyjaciół i zjednać sobie ludzi. Zamiast się mamić mętną wizją przyszłości bycia centrum towarzyskim lepiej poczytaj coś bardziej relaksującego. Jest cała seria książek dla kobiet w których główny bohater ma na imię Roland, Alferdo lub Antonio i zawsze ma coś napęczniałego, pulsującego lub nabrzmiałego.
5. Kawa! Dobra kawa to podstawa dniówki. Jeżeli czytałaś w drodze do pracy książkę z Rolandem czy Alfredo to kawę odradzam. Będziesz już wystarczająco pobudzona. Wszystkim innym polecam przygotowanie kawusi. Traktujcie ten nawyk jako codzienną dawkę ruchu, ćwiczenie gibkości i spostrzegawczości: musicie wcelować się do kuchni w moment między Mariolą (nawija tylko o swoich kotach), Baśką – kopie dołek pod Twoim stanowiskiem i Robertem – to ten co pija tylko Kopi Luwak i mieli te ziarenka w tym małym wkurzającym młynku na korbkę a Twoją kawę uważa za pomyje z PKP. Eeeh kto da radę ich słuchać o 8 rano?
6. Zadbaj o zdrowe i pyszne śniadanie. Tak masz rację najpierw napisałam zdrowe a potem pyszne. Spakuj sobie do pracy warzywną sałatkę czy carpaccio z buraka a potem przestań sama siebie oszukiwać i kup po drodze eklerka ze śmietaną i pączka. Wiesz dobrze, że to są Twoi najmilsi przyjaciele a z przyjaciółmi trzeba być blisko. Co? Kalorie? Siłownia? No i co!? Przecież karmiąc się słodyczami tworzysz sobie okazję do odwiedzenia przystojniaków z siłowni!
7. Zadbaj o swój wygląd! Modny ciuch? Zrobiony włos? Szałowe okulary? Nie! To przyciąga w pracy zazdrosne jadowite spojrzenia! W pracy lepiej być niezauważalną albo nawet odpychającą. Przecież nie masz ochoty uczestniczyć w każdym spotkaniu i w każdym nowym projekcie! Who cares! Chodzi o to żeby wyjść o 16!
8. Myśl pozytywnie. Zatracaj się w swojej wyobraźni: facet od ksero, kurier w upalny dzień w rozpiętej koszuli, obiad, wino na kolację…Pomyśl o tym co mogłabyś kupić…ale nie kupisz bo olewasz robotę i nie zarabiasz tyle ile byś mogła…
9. A jeśli wszystkie powyższe podpowiedzi na umilenie czasu pracy zawiodą pociesz się tym, że nie jesteś poławiaczem krabów, pozyskiwaczem jadu węży czy też negocjatorem. Od Twojej pracy nie zależy czyjeś życie! A może jednak?