Kiedy myślimy o wakacjach z dzieckiem bądź dziećmi to raczej zadajemy sobie pytanie czy lot w kosmos nie byłby łatwiejszy? Czy wakacje z dziećmi da się w ogóle zorganizować? Powszechnie wiadomo, że taki wyjazd jest nieprzewidywalny jak pogoda nad Bałtykiem lub rozkład jazdy autobusów w pierwszy dzień zimy. Pomimo tego podjęliśmy próbę zorganizowania naszej wycieczki do Krakowa.
Jest plan!
Myśląc w zeszłym roku o wakacjach nie utworzyliśmy planu na miarę królewskiego protokołu pamiętając o tym, że nie będzie kolorowo i zamiast wystudiowanych uśmiechów i dziarskiego marszu od Wawelu na Kazimierz będą grymasy, bolące nóżki, „szybko siusiu”, lody, plamy, omijanie pękniętych płyt chodnikowych, potknięcia i stragany z pamiątkami. Sporym ułatwieniem w planowaniu był fakt, że w Krakowie mieszkałam i Kraków znam. Pomimo szumu jaki dzieje się od jakiegoś czasu w kraju nikt jeszcze nie zawrócił Wisły ani nie przeniósł Wawelu. Wszystko stoi jak stało i czeka na turystów, czyli na Was 😉 Zatem jeżeli pandemiczny czas jest dla Was niestraszny ruszajcie ale wcześniej pamiętajcie o naszych podpowiedziach:
- Odpowiedniej długości wakacje. Najlepiej dopasować je do wieku dzieci. Nasza wycieczka była krótka- 3 dni. Wystarczająco aby zobaczyć to co najważniejsze i nie zmęczyć najmłodszego naszego Bąbla. Wakacje w mieście takim jak Kraków, połączone ze zwiedzaniem to męczące wyzwanie.
- Zaplanujcie podróż docelową i powrotną:
- Środek Transportu. My wybraliśmy pociąg bo:

– Kraków ma strefę czystego transportu – nie każdym autem wjedziecie! (sprawdźcie to zanim zaplanujecie wakacje)
– Remonty dróg w mieście i związane z nimi makabryczne korki nie sprzyjają wakacjom. SPRAWDŹCIE! Przed wakacjami!
– Nasze dziecko nie wysiedzi w foteliku dłużej niż 90 minut. W pociągu jednak można się trochę bardziej poruszać.
- Sprawdźcie i dopytajcie o przesiadki!

W związku z tym, że PKP może zaskoczyć i nas zaskoczyło najpierw pozytywnie ceną biletu to później negatywnie faktem, że na trakcji były utrudnienia i musieliśmy się przesiadać w połowie drogi do autobusów którymi ostatecznie dojechaliśmy na miejsce. Najlepiej dopytać w informacji o takie atrakcje. My kupowaliśmy bilet przez internet i na stronie nie było żadnej wzmianki o przesiadkach. Połączenie widniało jako bezpośrednie.
- Zadbajcie o bagaż i swoje plecy – przechowalnie bagażu. Zanim będziecie się mogli zameldować pierwszego dnia lub po wymeldowaniu dnia ostatniego warto zostawić bagaże w przeznaczonych do tego miejscach ale uwaga na dworcu w Krakowie boxy są niesamowicie oblegane i aby z nich skorzystać należy mieć przy sobie monety. PRZYGOTOWAĆ WCZEŚNIEJ (na dworcu nigdzie nie chcą rozmieniać pieniędzy a z automatami też kiepsko)
- Dopasujcie intensywność zwiedzania do najmłodszego członka rodziny. U nas sprawdził się schemat Zwiedzanie – odpoczynek- zwiedzanie – odpoczynek. Zgodnie z nim planowaliśmy trasy np.Zwiedzanie Wawelu a później relaks na Bulwarach nad Wisłą. Siedzieliśmy na trawie, dzieciaki się bawiły, goniły gołębie itp. Dla nas to również była chwila oddechu.
- Drzemce Waszego dziecka! Jeżeli zabieracie ze sobą dziecko w wieku jeszcze drzemiącym to planujcie zwiedzanie w taki sposób aby o odpowiedniej godzinie znaleźć się w takim miejscu aby mógł sobie spokojnie spać ( w wózku, wiadomo). U nas było to raz na plantach, a raz zasnął nam wcześniej na Kazimierzu i to był spory problem ponieważ tam są w większości „kocie łby”. Taka lub inna brukowa nawierzchnia nie gwarantuje spokojnego snu więc musieliśmy kombinować i zmieniać plany – uciekliśmy pod bazylikę Michała Archanioła gdzie jest bardzo spokojnie i Wiktor dokończył sobie drzemkę a Ala pobiegała i pozwiedzała.

- Zaplanujcie Posiłki. Gdzie i kiedy pamiętając o tym, że pora obiadowa, około 13-14 to tłok a tłok to dłuższe czekanie a dłuższe czekanie to marudzące dzieci a marudzące dzieci to wkurzeni rodzice 😉. Po 14 zapomnijcie o zupie pomidorowej w knajpkach a wiadomo, że dla wielu dzieci to jest jedyna jadalna zupa. No chyba, że Wasze dzieci lubią krem ze szparagów z grillowanym bakłażanem. Mój schemat to 12:30 zupa. Około 15:00 drugie danie i w ten sposób omijaliśmy tłok i próbowaliśmy jedzenia w kilku miejscach a to też przyjemne.
- Stwórzcie listę atrakcji, które chcecie zobaczyć a następnie połowę wykreślcie – z dziećmi nie uda się Wam wszystkiego zobaczyć.
- Każdą atrakcję, muzeum, zamek sprawdźcie przed wyjazdem – czy jest czynne, w jakich godzinach i co można zobaczyć (wystawy w niektórych miejscach są ruchome). My trafiliśmy na remont w Muzeum Inżynierii Miejskiej i byliśmy bardzo niezadowoleni. Uwielbiam to Muzeum i gdyby nie remont byłoby super! Najlepiej w takim przypadku zadzwonić i zapytać co można zobaczyć i ustalicie czy to będzie ciekawe dla dzieci. Pamiętajcie aby dopytać czy można zwiedzać z dzieckiem w wózku! Ewentualnie czy jest miejsce w którym wózek można zostawić. Poza tym w sezonie mogą być niedostępne bilety na godzinę, która Was interesuje np. nam nie udało się zobaczyć Podziemi Rynku krakowskiego bo bilety były dostępne na godzinę 20:00. Wszystko wcześniej było wykupione. I tak też Wam radzę, zakupić wcześniej, nie stać w kolejkach do kas bo z dziećmi to horror!
- Koniecznie wstąpcie do Informacji Turystycznej. Warto pokazać takie miejsce dziecku. Zabierzcie mapę miasta- często są uproszczone, schematyczne z zaznaczonymi zabytkami. Zaznaczcie razem z dziećmi miejsca, które planujecie odwiedzić i zaplanujcie jak się tam dostaniecie (numer tramwaju itp.)
- Przed wyjazdem poczytajcie bajki o miejscach do których jedziecie – u nas była bajka o Królu Kraku i Smoku Wawelskim.
- Pospacerujcie z dziećmi przed wyjazdem aby sprawdzić ich możliwości i przyzwyczaić ich do dłuższych niż zwykle spacerów.
- Pozwólcie dzieciakom wydać kieszonkowe na pamiątki! No kto z Was ich nie przywoził z wakacji?
- WAŻNE! Pamiętajcie o ustaleniu z dziećmi zasad bezpieczeństwa. Co robić gdy się zgubią(sic!), będą zdezorientowane. Wyposażcie je obowiązkowo w bransoletkę z numerem telefonów rodziców i do znudzenia przypominać po co im to.
- Zróbcie coś totalnie nietypowego. Coś co odbiega od Waszego codziennego schematu np. wieczorny spacer po mieście, przejażdżka tramwajem, zachód słońca nad rzeką. Dla dzieci takie chwile będą niezapomniane! My z pewnością nie zapomnimy godzinnej kolejki po zapiekankę u Endziora o 23:30 !:D
Życzę Wam dużo wakacyjnego spokoju i dużo cierpliwości. I pamiętajcie żeby odpuszczać i się nie denerwować. Z dzieciakami zawsze wyskakują jakieś nietypowe sytuacje, które mogą skomplikować Wam wakacje. Ważne aby się nie denerwować. Odpoczywajcie i wracajcie bezpiecznie do domu tak jak my na naszą planetę!

Dla planujących odwiedzić Kraków polecam Kliknąć tutaj!